Najczęściej popełniane błędy w e-sklepach a przyjazność dla użytkownika

Popularność sklepów internetowych jest oczywista. Umożliwiają zrobienie szybkich zakupów bez wychodzenia z domu. Obecnie każdy większy sklep posiada również specjalnie dopasowaną pod urządzenia mobilne wersje, dzięki czemu właściwie z każdego miejsca, w którym mamy połączenie z siecią, możemy zrobić zakupy. Czy e-sklepy są jednak przyjazne względem użytkowników i czy ułatwiają im znalezienie poszukiwanych przez nich informacji?

Sklepy internetowe i ich błędy

Lista błędów, które można by wyszczególnić, a które niewątpliwie mogą mieć wpływ na to, czy potencjalny klient (czyli użytkownik strony), rzeczywiście dokona zakupu, czy też postanowi spróbować swoich sił w innym miejscu - u konkurencji, jest długa. W tym artykule wymieniłem te, które w moim odczuciu wydają się być najważniejszymi.

Budowa sklepów internetowych rzeczywiście może mieć wpływ na sprzedaż. Największym problemem obecnie zdecydowanie jest brak dedykowanej wersji mobilnej. Poruszanie się po stronie pełnej kategorii, filtrów, obrazków, tekstów i list nie ma sensu, kiedy wszystkie elementy nie są responsywne. Oczywiście nie oznacza to, że nie uda nam się zrealizować zakupów, jednakże przejście wszystkich kroków transakcji byłoby niezwykle irytujące.

Postanowiłem przyjrzeć się temu, jak wyglądają e-sklepy w wersji desktopowej - tak naprawdę równoległe ocenianie tego, co widać w wersji mobilnej, to zupełnie inny temat, gdyż wiele stron wygląda inaczej i dostarcza użytkownikowi innych informacji, lub część z nich wręcz zabiera (aby transakcja szybciej i sprawniej została zrealizowana).

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że zrzuty ekranu, które znajdują się poniżej, nie miały na celu dyskredytowania żadnej marki. Wybór był zupełnie losowy - polegał na wpisaniu popularnych kategorii produktów, które można zamówić przez internet i włączeniu jednej z pierwszych trzech stron.

Chyba źle trafiłem...

Zacznijmy od poruszania się po sklepie internetowym. W wielu z nich witają nas duże banery, slidery (przesuwające się obrazki) czy okienka z promocjami. Większość z nich posiada również warstwę nałożonego tekstu, który informować ma o tym, gdzie zostaniemy przeniesieni po kliknięciu. W Zalando, po kliknięciu w obraz znajdujący się poniżej, zdecydowana większość założy, że trafi do kategorii z bielizną męską marki Boss. Niestety tak nie jest.

bielizna-meska

Po kliknięciu w obraz, zostajemy przeniesieni do ogólnej kategorii, w której znajdują się wszystkie marki sprzedające bieliznę męską.

bielizna-meska-przekierowanie

Z jakiegoś względu, ktoś postanowił, że użytkownik zostanie wprowadzony w błąd, przez co, aby rzeczywiście obejrzeć to, czego szukał, musi wykonać jeszcze więcej klików.

W firmowym sklepie Stihl, skorzystałem z wyszukiwarki aby znaleźć kosiarki.

kosiarki-w-sklepie-wyszukiwanie

Jak widać, nie za bardzo wiadomo, czy znaleźliśmy się we właściwym miejscu. Z jednej strony widać tam szczątkowe opisy produktów, z drugiej znaleźliśmy link, który kieruje do podstrony informującej o historii marki czy...kosiarkach zabawkowych. Po co zatem istnieje wyszukiwarka, która nie spełnia podstawowej funkcji e-sklepu? Druga sprawa - ktoś zapomniał o tym, że w sklepach internetowych przydałoby się w wynikach wyszukiwania jednak dać jakiś obrazek :)

Szukam i szukam...

Inny błąd, który związany jest z zakupami w e-sklepach, to niepoprawne przedstawienie listy produktów. W sklepie Ryłko szukałem jakiegoś sposobu na przełączenie listy produktów do mniejszej listy - np. 12 czy 24, ale niestety - nie znalazłem. Zostało mi zatem oglądanie 96 produktów, co skutecznie uniemożliwia skupienie się na konkretnym produkcie.

zbyt-długa-lista-produktów-w-sklepie-internetowym

Na zdjęciu dodałem strzałkę wskazującą długość paska przewijania, co wyraźnie wskazuje na konieczność oglądania wielu produktów na tej samej stronie. - Rylko.pl

Informacje o towarze i usłudze

Częstym problem w sklepach internetowych jest zamieszczanie zbyt małej liczby informacji, żadnych informacji, lub nawet zbyt dużej ich ilości (albo też w złym układzie).

Na pierwszy ogień przyjrzyjmy się sklepowi e-butik.pl, który postanowił wrzucić coś takiego:

tekst-pod-seo

Powyższy tekst bliższy jest raczej potrzebom SEO, a nie informowaniu użytkowników. Jak widać na załączonym obrazku, tekst jest skrajnie nieczytelny, w dodatku został napisany z błędem - patrz: nagłówek.

W sklepie agatameble.pl, w dziale dotyczącym dostaw, również możemy znaleźć wielką ścianę tekstu:

za-duzo-informacji-sciana-tekstu

Ponownie wykorzystałem czerwoną strzałkę, aby pokazać jak długi jest pasek przewijania.

Informacji nie są czytelne, nie zostały przedstawione w przyjazny dla użytkownika sposób. Zamiast tego otrzymujemy ciąg zdań, zanim znajdziemy coś wartościowego dla siebie, być może zrezygnujemy i "pójdziemy do konkurencji" - zwłaszcza, że dostawa mebli jest droga i większość ludzi jednak będzie chciała poznać jej warunki.

Jak wspomniałem wyżej, poza dużą ilością tekstu, spotykamy także zbyt małą ilość informacji lub zupełny ich brak.

zwrot-i-wymiana

W e-butik.pl niestety nie dowiemy się na czym polega zwrot oraz wymiana - takie informacji miały zostać zamieszczone, ale jak widać - nie ma.

W sklepie marki Cropp, o kurtce, poza procentowym składem materiałów zastosowanych w produkcji, nie dowiemy się nic. Musimy zaufać tylko swojemu czujemy wzrokowi.

brak-informacji-o-produkcie

Kurtka jak kurtka, ale zdarzają się sytuacje, kiedy nie dowiemy się absolutnie niczego o butach i to nietanich butach, bo kosztujących około 450 złotych:

brak-detali-1 brak-detali-2

Do tej sekcji artykułu, chcę również włączyć także brak możliwości filtrowania części produktów. Ale najpierw zdjęcie:

brak-filtrow-dla-marek-partnerskich

Sklep oferuje sprzedaż mebli różnych marek, po wybraniu którejś z listy, zostajemy przeniesieni na stronę ze wszystkimi produktami tej marki, jednakże nie mamy możliwości sortowania produktów. Można to tłumaczyć relatywnie niską ich ilością, jednakże skoro da się zrobić filtry nawet dla dziesięciu produktów w jednej kategorii mebli brandu Agata, to dlaczego nie tutaj?

Wanna buy some talerze?

Niestety niektóre marki niespecjalnie interesują się tym, aby na rynek, na którym się znajdują (mowa o markach zagranicznych), w pełni spolszczyć wszystkie informacje. O ile utarło się już głupie SALE (przecież mamy wyprzedaż!), to to, co dzieje się poniżej, jest grubą przesadą:

Teksty po angielsku

To nie wszystko:

Teksty wyłącznie po angielsku V&B

Czy to błąd? Czy to specjalnie? Nie będą tego oceniał, ale wielu potencjalnych klientów, marka Villeroy & Boch najzwyczajniej traci.

Smaczek znajdziemy także w sklepie polskiej marki - Pawo:

New

Rozumiem, że takie słowa jak "nowe", "nowość" już nie sprzedają?

Ekspozycja produktu

Zostańmy jeszcze przy marce Pawo. Otóż jest ona przykładem tego jak NIE NALEŻY prezentować zdjęć produktów w internecie. Na poniższym obrazie widzicie zmniejszoną stronę internetową, aby wyraźnie było widać całą koszulę. Jeśli ustawimy wielkość na 100% a nie 60 czy 50, to koszula zupełnie zlewa się z tłem z racji białego koloru, nie wspominając już o marnej jakości samego zdjęcia.

produkt-lepiej-widoczny-dopiero-po-oddaleniuj

W sklepie e-zebra.pl znajdziemy naprawdę oldschoolowy sposób przedstawiania produktów, niczym w aukcjach Allegro z roku 2008. Wielkie zdjęcie/a, tekst rozszerzony na całą stronę, i w dodatku wyśrodkowany...

oldschoolowy-uklad-opisu-produktu

O agatameble.pl było wyżej, ale teraz przypatrzcie się dwóm poniższym fotografiom. Pierwsza przedstawia zdjęcie stołu w normalnej wielkości, druga - po przybliżeniu. Cóż, sklep nie pokusił się o lepszą jakość, która powinna zostać zachowana przy skalowaniu.

niska-jakosc-zdjecia niska-jakosc-zdjecia-po-przyblizeniu

W kwestii ekspozycji, chcę wspomnieć również o prezentacji samych informacji na temat produktu. Spójrzmy na zdjęcie poniżej:

Ceny warzyw

Promocja na czerwono, stara cena na czerwono, nowa cena na czerwono, generalna cena za kilogram warzyw - gdzieś na dole, na szaro. Kto to projektował i dlaczego tak to wygląda od wielu miesięcy?

Zrób to albo spadaj!

Niektóre sklepy w pewnych kwestiach wydają się być nieuprzejme w stosunku do swoich potencjalnych klientów. Ktoś chce wydać pieniądze, przegląda sklep, poświęca swój czas, ale niestety pewne funkcje nie są dla niego dostępne, dopóki nie poda danych, które są żądane...

Lista życzeń

Konieczność logowania

Na przykładzie sklepu marki Duka, widzimy, ze nie jest możliwe dodanie produktu do listy życzeń (co jest możliwe w wielu innych sklepach), bez założenia konta. Jest to bardzo słabe.

Piotr i Paweł również się nie popisał, wymuszając na użytkowniku wpisanie kodu pocztowego - bez tego, nawet nie wejdziemy do sklepu.

Podaj kod pocztowy

Oczywiście możemy wpisać dowolny kod, jednakże samo wymuszanie tego jest kiepskie. Rozumiem, że zapewne autorom strony chodzi o to, ażeby wyeliminować listę produktów, które w pobliskim PiP nie są dostępne, jednakże zdecydowanie obniża to zaufanie do marki, a wręcz wywołuje złość. Użytkownicy, którzy jeszcze niczego nie włożyli do koszyka, nie chcą podawać swoich danych, może po prostu chcą przejrzeć produkty, a zakupy zrobić stacjonarnie - pamiętajmy o tym.

Ale ja tego nie chcę, ok?

Jeżeli w ostatnich latach kupowaliście jakąś lodówkę czy telewizor w sklepie stacjonarnym typu Media Expert, na pewno przy kasie zostaliście zapytani o to, czy nie chcecie dodatkowej gwarancji, za "jedyne 500 złotych". Dopiero po trzecim czy czwartym nie, kasjer odpuszczał. Podobna polityka jest wprowadzona w wielu marketach elektronicznych w e-sklepach. Neo24 proponuje tuż po włożeniu produktu do koszyka, właśnie taką dodatkową gwarancję. Możemy to naturalnie wyłączyć, ale niewielki bloczek do zaznaczenia jest dopiero pod dużą grafiką. Możemy również przejść w tym momencie od razu na inną podstronę, jednak sądzę, że sprytne ulokowanie "zadbania o jego bezpieczeństwo" jakiś dodatkowy dochód (niestety) sklepowi przyniesie.

Dodatkowa gwarancja

Odbierz smsa

Bardzo złe rozwiązanie w swoim sklepie posiada Komputronik. Aby zapisać się na listę VIP (zniżki, dłuższe prawo zwrotu, konkursy etc.) należy...podać swój nr telefonu. Tak od razu, bez logowania.

Rejestracja przez telefon

Nie jestem pewien, czy ktoś wziął pod uwagę, że tym sposobem można irytować przypadkowe osoby, wystarczy przecież wpisywać przypadkowe numery i kliknąć rejestracja.

Sklep internetowy i jego problemy - podsumowanie

Mam nadzieję, że omówione wyżej problemy Was zainteresowały. Z pewnością z wieloma z nich mierzycie się na co dzień, a być może niektóre (niekoniecznie z powyższych przykładów) poniekąd zmuszają Was do zakupów w innym miejscu.

Oczywiście nie omówiłem wszystkich problemów, które wpływają na odbiór strony przez użytkowników i tak zwane doświadczenie użytkownika, jednakże powyższe stanowią główną część kłopotów wielu sklepów w sieci. W osobnym artykule można by przedstawić problemy związane wyłącznie z wersjami mobilnymi, czy ścieżkę samej transakcji - tych nie przeprowadzałem dla tego zestawienia, gdyż zwyczajnie wymaga to gigantycznej ilości czasu i oczywiście złożenia zamówienia ;). Jeżeli według Was nie omówiłem ważnego problemu e-sklepów - przedstawcie je w komentarzach.

Ostatnio zmodyfikowano: 5 sierpnia 2021